DZIEŃ III - EUROPEJSKIE CENTRUM SOLIDARNOŚCI

     Trzeci, a zarazem ostatni dzień wycieczki zaczęliśmy od śniadania i kawy. Następnie udaliśmy się na pożegnalny spacer uliczkami Gdańska i zrobiliśmy ostatnie zdjęcia przy fontannie Neptuna. Mieliśmy okazję do kupienia pamiątek i drobnych upominków. Później spotkaliśmy się z naszym Panem przewodnikiem, który pokierował nas do ostatniego punktu wycieczki- Europejskiego Centrum Solidarności. 

    W budynku upamiętniającym przyczyny, wydarzenia oraz skutki transformacji i obalenia komunizmu, do którego doszło w 1989r., zwiedziliśmy liczne sale poświęcone bohaterom oraz antybohaterom tych czasów. Mieliśmy okazję: zobaczyć słynne tablice z postulatami strajkujących stoczniowców, wsiąść do suwnicy Anny Walentynowicz, posłuchać wywiadów z osobami, które postawiły się reżimowi PRL-u, przenieść się do realiów życia przeciętnych obywateli, utrwalić wiedzę o wprowadzeniu stanu wojennego czy o najważniejszych przedstawicielach propolskiej opozycji (Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Kuroń, Okrągły Stół), a także wpisać swoje własne myśli na biało-czerwoną "Ścianę Solidarności".

     Zwiedzanie tego wyjątkowego miejsca zakończyliśmy refleksją na temat szkodliwości wojny i szeroko pojętych konfliktów w sali Jana Pawła II. Po wizycie w ECS-ie pospieszyliśmy na Dworzec Główny, skąd udaliśmy się w drogę powrotną do Lublina. 

    Wróciliśmy zmęczeni, ale bogatsi w nową wiedzę oraz doświadczenia, zintegrowani i bardzo zadowoleni. Bardzo dziękujemy hostelowi Dom Zachariasza Zappio za gościnę i pyszne posiłki, Panu przewodnikowi za oprowadzenie nas w tak profesjonalnym stylu po stolicy województwa pomorskiego, a przede wszystkim Pani profesor Magdalenie Radomskiej i Panu profesorowi Krzysztofowi Niedźwiedziowi za organizację wyjazdu i opiekę nad IV A :)

    Takie wyjazdy uświadamiają nam, że najważniejszymi wartościami w życiu są: wolność, niepodległość, prawa człowieka czy równość wobec prawa. Zakończmy ten blog słowami, które w dzisiejszych czasach tak szczególnie trafiają do nas, zwłaszcza po wizycie w tak kluczowych dla naszej historii miejscach, jakim Gdańsk jest.  Nigdy więcej wojny.

































Komentarze